Sesja narzeczeńska Moniki i Kacpra to dość wyjątkowa sesja...
Pamiętam, że planowaliśmy coś zupełnie innego... Wracając z Wrocławia zauroczyła mnie magia lasów, przez które przejeżdżałam...
Tego dnia było dość wietrznie i nie zapomnę tego widoku wirujących w powietrzu liści. Pomyślałam, że nie ma innej opcji, jak tylko spotkać się z Nimi właśnie w tym miejscu...
Do tego jeszcze różne odcienie jesieni i wszechogarniająca cisza...Wprost idealnie!
Zapraszam Was serdecznie na spacer razem ze mną, Moniką i Kacprem.
Podczas spaceru wydarzyło się jeszcze coś wyjątkowego...
Sami zobaczcie! :)
Ania