Nadszedł ten moment i podzielić się wreszcie mogę z Wami reportażem ślubnym z mojej ukochanej Toskanii!

Ślub, który oglądacie jest spełnieniem moich zawodowych marzeń. Odkąd postanowiłam, że zawodowo zajmę się fotografią ślubną (czyli jakieś 4 lata temu... ) ciężko pracowałam i nie odpuszczałam z linii horyzontu tego jednego marzenia! Skąd wzięła się ta niesamowita fascynacja Toskanią ?! Nie wiem i wytłumaczyć tego nie potrafię ;)

Przez to całe covidowe szaleństwo myślałam, że zlecenie nie dojdzie do skutku... ale ostatecznie udało się! Pojechałam...

Niesamowita mieszanka uczuć... zachwyt, ogromny stres i napięcie, ciekawość...Nie wiem czy macie podobnie, ale na mnie te wszystkie uczucia działają bardzo pobudzająco. Stres zepchnęłam na drugi plan i zajęłam się moim zadaniem. Myślę że udało się uchwycić wszystko to, co w tym dniu było najważniejsze. Były łzy wzruszenia, radość i szczęście wypisana na twarzach nie tylko Pary Młodej. Dla mnie samej było to również niesamowicie rozwijające i bardzo ciekawe doświadczenie.

Wiem, że zdjęć jest dużo - ale uwierzcie mi, że i tak mocno okroiłam materiał do publikacji :) Mam jednak nadzieję, że wytrwacie i dotrzecie do końca.

Podsumowując - wyszło naturalnie i pięknie!

Zgodzicie się ze mną? ;)