W tym sezonie ślubnym (dość specyficznym i wyjątkowym... covidek zaskoczył nas wszystkich i zrobił niezłe zamieszanie) miałam okazję fotografować ceremonie ślubne głównie w plenerze. Jestem zachwycona tą przepiękną formą składania sobie przysięgi na świeżym powietrzu. Tak zupełnie naturalnie i pięknie prezentujecie się na tle leśnej polany... Muszę przyznać, że urzekło mnie to :)
Ślub Franka i Sary jest przykładem ślubu, gdzie pojawiło się u mnie wzruszenie i w pewnej chwili musiałam się zatrzymać i chwilę podumać nad słowami pastora... Było niesamowicie rodzinnie, a w powietrzu unosiła się aura szczęścia i radości. Naprawdę bardzo oryginalna i pełna uśmiechu uroczystość.
Poza tym chciałabym wam zwrócić uwagę na dekoracje i detale. Pomysłodawczynią i wykonawcą jest sama Pani Młoda- Sara! Nadała niesamowitego klimatu całej uroczystości. Dekoracje wykonane zostały z polnych kwiatów, pojawiły się również elementy drewniane. Wszystko precyzyjnie wykonane- z umiarem i smakiem.
Zwróciliście uwagę na bukiet? To również dzieło Sary! Musiałam o tym wspomnieć, gdyż być może Jej pomysły staną się także inspiracją dla Was :)
Naturalnie najpiękniej! I tego się trzymamy!
Miejsce: Jaworowy Dom
Dobrego dnia!
Ania