Kiedy spotkaliśmy się z Patrycją i Michałem na alternatywnych targach ślubnych od razu widziałam, że pomysł z ogniskiem przypadnie im do gustu ;)
Pomimo ciężkich warunków i skostniałych placów u rąk i nóg udało nam się wspólnie stworzyć piękne zimowe kadry.
Tutaj korzystając z okazji chciałabym zaznaczyć, że każda sesja jest wynikiem współpracy. To jaki efekt końcowy otrzymamy jest zasługą nie tylko fotografa, ale przede wszystkim Was!
Michał w swoim plecaku wnosił na szczyt Ślęży worek drewna, cierpliwie rozpalał ognisko, Patrycja zadbała o wszystkie gadżety-nawet o lampki do wina :) Obydwoje wykazali się ogromnym zaangażowaniem i dzięki temu mogę dzisiaj podzielić się z Wami tymi zdjęciami.
Zapraszam Was do wspólnej wspinaczki na szczyt Ślęży.
* pozdrowienia dla głównych bohaterów i do zobaczenia na ślubie ;)